Jest usiany wulkanami, które strzelają siarką wysoko ponad jego powierzchnię – nawet na wysokość 300 km.
A to dlatego, że księżyc ten ma słabe przyciąganie grawitacyjne. Atmosfera na Io jest bardzo rzadka, nie ma wiatrów.
Z tego powodu wyrzucony w górę materiał opada równomiernie wokół czarnych kraterów wulkanów, barwiąc ich okolicę na żółto,
pomarańczowo, czerwono, a nawet zielono. Na Io nigdy nie ma spokoju. Niektóre wulkany znikają po wybuchu, a w innych miejscach tworzą się nowe.
Ten niepokój na księżycu bierze się stąd, że pozostaje on pod mocnym wpływem sił grawitacyjnych Jowisza (tzw. sił przypływowych).
Deformują one kształt księżyca (w podobny, aczkolwiek znacznie słabszy sposób nasz Księżyc oddziałuje na Ziemię,
powodując zmiany kształtu skorupy oraz powierzchni wód, a co za tym idzie – przypływy i odpływy).
Rozciągany i gięty Io wydziela tak ogromne ilości ciepła, że w jego wnętrzu topią się skały i powstają wulkany.
Piekielny księżyc Jowisza można dostrzec nawet przez lornetkę. Pierwszy odkrył go Galileusz. Zdjęcia i dokładne dane
na jego temat dostarczyła amerykańska sonda Galileo.
Czytaj więcej
Galeria
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL